Jak wiadomo trening aerobowy/cardio ma na celu spalanie tłuszczu podczas treningu. Inaczej działa trening interwałowy, którego głównym zadaniem jest przyspieszenie metabolizmu nawet do kilkudziesięciu godzin po treningu. No ale nie o interwałach chcę tu powiedzieć, więc wróćmy do cardio ;)
Kilkakrotnie wspominałem już o tempie w jakim powinno się wykonywać aeroby/cardio. Dla przypomnienia i bez zbędnych wyliczeń można powiedzieć, że tempo powinno być takie, żebyśmy nie łapali zadyszki, ale też nie za wolne.
No a jak do spalnia tkanki tłuszczowej ma się czas wykonywania aerobów?
Według wielu źródeł czas ma tu ogromne znaczenie, bo:
- przez pierwsze 20 minut treningu aerobowego spala się w 80% węglowodany, a w 20% tłuszcz,
- od 20 do 40 minuty treningu aerobowego spala się już tylko w 50% węglowodany i w 50% tłuszcz,
- powyżej 40 minuty treningu aerobowego spala się w 20% węglowodany, a w 80% tłuszcz.
Oczywiście liczby te są podane tylko w przybliżeniu, ale można z nich wywnioskować, że większy sens mają raczej tylko dłuższe sesje aerobowe.
Ale... nie przesadzajmy także z ich długością, bo przy zbyt długich treningach cardio tracimy też niestety trochę naszej cennej tkanki mięśniowej.
Więc znowu muszę podkreślić, że dłużej i więcej wcale nie oznacza lepiej. Trzeba znaleźć w tym wszystkim taki "złoty środek" ;)
Seba robie aeroby okolo godziny, sadzisz, ze to za duzo?
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to zależy od odżywiania i innych aktywności. Dla mnie godzinka aerobów wygląda bardzo sensownie. Niektórzy np. robią trening P90X (który już jest bardzo aerobowy), a potem jeszcze biegają długie dystanse. To może być przesadą dla niektórych. Sam tego doświadczyłem kiedyś, że mięśnie szybko leciały w dół, a tłuszczyk bardzo powoli. Teraz już staram się nie przesadzać z aerobami.
Usuń